czwartek, 7 kwietnia 2011

Co jadłam w piątek...

Oh dzien sie zaczął niezbyt pomyślnie do mam bardzo duzo nauki i potrzebowałam energii. Wiem ze to nie jest usprawiedliwienie. Dlatego po szkole nic nie zjem.
śniadanie: jogurt low fat +troche jogobelli, 2 grzanki z keczupem!

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna